
„Przy pisaniu najważniejszy jest akt twórczy. Jeśli wiersz się mnie uczepi i chodzi za mną, to musi powstać”. - wyznał sądecki poeta i prozaik Tadeusz Basiaga na spotkaniu pt. Metamorfozy” z czytelnikami 24 kwietnia (sobota). Odbyło się ono w krynickiej Galerii „Pod Kasztanem”.
Twórczość Tadeusza Basiagi nie jest prosta w odbiorze, jak i nie łatwe było jego życie, o czym mówił Stanisław Pażucha, wieloletni przyjaciel poety. Wiersze, które czytała Izabela Pażucha, przepełnione są nostalgią, cierpieniem, zadumą nad życiem i śmiercią, przemijaniem. Nic nie jest takie same, zmieniają się pory dnia, roku. Wiele z utworów poświęconych jest miłości do przedwcześnie zmarłej, ukochanej żony. - „W życiu człowiek jest tylko sam ze sobą. Jedyne możliwe jest przeżycie indywidualne. Każde wydarzenie - radość czy smutek - przeżywa się w samotności, nawet jeśli jest się z kimś bliskim” - mówił poeta.
W tomiku „Przebudzenie” zawarty jest głos pokolenia wchodzącego w życie na początku lat 80. i niegodzącego się z zastaną rzeczywistością.(klęska „Solidarności”, okres stanu wojennego, totalna przegrana). Wiersze zawarte w nim nie ujrzały wtedy światła dziennego, bo prezentowały negatywistyczne spojrzenie na świat. Gdy po 1989 roku wytworzył się odpowiedni klimat do ich wydania, to zabrakło pieniędzy.
Słuchacze zapoznali się też z tomikami poezji „ Miłość i miłość”, „Słońca depresje”, „Jeden liść”, „Codzienny wiersz”, których nie znajdzie się na księgarskich półkach czy w bibliotekach.
Spotkanie z poetą w Galerii zakończyła dyskusja na temat współczesnej poezji oraz poczęstunek przygotowany przez jej gospodynię Grażynę Petryszak.
(MK)
Komentarze